Drzewa z masy solnej drzewa i inne inspiracje
Dzisiaj w naszej sali królowała masa solna. Motylki postanowiły samodzielnie wykonać nowy materiał. Przesypywały z kubeczka mąkę i sól aby dokładnie zbadać, który produkt jest przyjemniejszy w dotyku. Składniki wymieszane, ale masa nadal nie powstała. Maja i Nicolka jednogłośnie stwierdziły, że zapomnieliśmy dodać wody. I tak zaczęła się nasza zabawa z nowym materiałem. Ugniataliśmy, ugniataliśmy… a masa coraz bardziej ozdabiała nasze dłonie. Dopiero pomysł z dodaniem większej ilości mąki przyniósł rezultat. Biały puch sprawił, że Maciuś i Michałek wyglądali jakby wyszli z młyna. Z wielką precyzją udało nam się połączyć wszystkie składniki. I tym razem rączki stanęły na wysokości zadania. Mogliśmy przystąpić do kolejnej części naszych zabaw. Ogonki liści pomogły nam w stworzeniu bajecznych drzewek, które oddały w pełni listopadowy krajobraz za oknem. Z wyrobionej masy solnej nie mogło zabraknąć jeżozwierza, który schowa się pod konarami naszych drzew. Każdy w sposób niepowtarzalny wykonywał swoje zwierzątko. Kubuś i Bruno wykorzystali orzechy laskowe. Zosia, Bartuś i Dawidek zainspirowali się pestkami słonecznika, dyni i gałązek, które pomogły w stworzeniu oryginalnych kolców. Oczy i nosek zrobiliśmy z ziarenek ziela angielskiego. Motylki z dumą mogą prezentować swoje wytwory w naszej szatni. Drzewa i jeżozwierze stały się piękną dekoracją, a zresztą przekonajcie się sami...
Małgorzata Kalicka