Wycieczka do parku i na targ
W najbliższych dniach po odwiedzinach Pani Jesieni postanowiliśmy wybrać się na poszukiwania jej skarbów. Jak postanowiliśmy tak uczyniliśmy. W piątkowy poranek, zaraz po zabawach z angielskim wybraliśmy się na wycieczkę. Ubrani w kamizelki potuptaliśmy na autobus i pojechaliśmy na osiedlowe targowisko. Z uśmiechem na twarzy przywitała nas Pani sprzedawczyni, która omówiła i pokazała nam jesienne skarby. Kapusta biała, pekińska, seler, pietruszka a nawet kalarepa znalazły się na osiedlowym targu. Dla Patryka nie było wielką trudnością odgadnąć nazwę długiego zielonego warzywa. Wiedział, że to oczywiście ogórek. Nie mogło zabraknąć owoców z sadu. Antek, Oliwka i Nicola od razu "wyjaśnili" Pani, z jakiego drzewa można zebrać śliwki i gruszki. Maja z Maćkiem i z Szymonem wspomnieli, że jabłka oczywiście rosną na jabłoni. Pani Sprzedawczyni obdarowała nas owocowymi przekąskami. Oczywiście za naszą wiedzę :). Kupiliśmy jeszcze banany na przegryzkę i powędrowaliśmy do pobliskiego parku. To, co zobaczyliśmy ucieszyło nas bardzo. Praktycznie przy samym wejściu rósł wielki kasztanowiec. Bez zastanowienia zaczęliśmy zbierać kasztany. Nie jeden nawet nie zdążył zdjąć kłującego kapelusza a już znalazł się w różowiutkim woreczku. Obok naszych okazów ukazała się jakaś dziupla. Oliwierek, jako pierwszy musiał przekonać się, czy przypadkiem się do niej nie zmieści... Spacerując dalej po parku znaleźliśmy liście i owoce klonu, kasztanowca i dębu. Oczekując na autobus powrotny postanowiliśmy chwilkę odsapnąć i skonsumować kupione przez nas banany. Zadowoleni wróciliśmy do przedszkola na chwilę odpoczynku i pyszny obiadek.
Małgorzata Kalicka